News on your favorite shows, specials & more!

'Odyssey' Wins the Koszalinskie Confrontation Youth Theatre 2010

By: Jun. 14, 2010
Enter Your Email to Unlock This Article

Plus, get the best of BroadwayWorld delivered to your inbox, and unlimited access to our editorial content across the globe.




Existing user? Just click login.

Spektakl Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu "Odyseja" w re?. Krzysztofa Garbaczewskiego wygra? I Koszali?skie Konfrontacje M?odych m-teatr 2010, otrzymuj?c tym samym nagrod? g?ówn?.

Garbaczewski nie oczyszcza tekstu, ?eby dotrze? do jego sedna. Z premedytacj? wybiera fragmenty nu??ce, których forma zdaje si? przerasta? tre?? i ka?e je wyg?asza? aktorom w ca?o?ci. Interesuje go gest narracyjny, ale nie w sensie odtworzenia czy stematyzowania narracji epickiej, a raczej opowiadania o narracji kulturowej. Bez podzia?u na „wysokie" i „niskie", ?wi?to?? i ?mietnik. Istotne nie jest to, czym Odyseja Homera jest naprawd? i co dla nas znaczy, ale to, jak budujemy kulturow? opowie?? o niej i w oparciu o ni?. Oraz to, co re?yser zbudowa? wokó? zaczerpni?tych z kultury tematów.


Odyseja jest g?szczem dyskursów wyrwanych z kontekstu, badanych autonomicznie, a nie w charakterze odsy?aczy do stanowi?cego ich ?ród?o artefaktu. Zderzaj?cych si? ze sob?, rezonuj?cych w nieoczywistych relacjach. Nie u?o?onych pod?ug racjonalnej, akademickiej logiki. Istniej?cych raczej w charakterze przeb?ysku, niejasnego przypomnienia, w którym rozpoznanie cytatu i przyporz?dkowanie go nie jest konieczne. Wystarczy zrozumienie gestu cytowania, ?wiadomo?? obcowania z po?yczk?. Gestu niepokornego i pok?tnego, ocieraj?cego si? o z?odziejstwo.
?elis?aw ?elis?awski, "Didaskalia"


Garbaczewski ma odwag? strace?ca. W ka?dym kolejnym spektaklu radykalnie renegocjuje podstawowe warunki umowy dawno temu zawartej mi?dzy scen? a widowni?. Podwa?a wszystkie u?wi?cone tradycj? i praktyk? przyzwyczajenia: i aktorów, i widzów. ?adna z postaci "Odysei" nie jest oczywista i ?adna nie jest tylko sob?. Nie ??czy ich te? ?aden odgórnie nadany, wspólny ?wiat. To dopiero widzowie mog? z niego zbudowa? jak?? ca?o??. Wa?ne, ?e mog? - nie musz?. Przestrze? wolno?ci danej widzom jest tak ogromna, ?e boli. Nie ma z?udze?, nie b?dzie nam ani przez chwil? wygodnie. B?dziemy musieli wybiera?, jak powiedzia?by Bauman: albo wolno??, albo poczucie bezpiecze?stwa. Ten wybór, o czym Garbaczewski dobrze wie, nie jest ani ?atwy, ani oczywisty. Ale mimo to stawia wszystko na jedn? kart?. I wygrywa.
Joanna Wichowska, dwutygodnik.com


Przez trzy godziny twa ko?owrót skojarze?, piek?o egzegezy, wyciskania z najmniejszego szczegó?u maksimum znacze?. W pewnej chwili pojawi? si? mo?e wr?cz wspó?czucie dla wykorzystywanych, wydr??onych, nadu?ywanych przedmiotów i s?ów. Wanna? Tylko nie wanna! Zostawcie t? wann?! Niech sobie prostu stoi. Niech nie wybuchnie zaraz odniesieniami do "Spalonych s?o?cem", "Orestei", "Marat/Sade"...Ale nie. Wszystko wybucha. Wszystko odnosi, przywo?uje, wyja?nia. Wszystko ma swoje miejsce w skrupulatnym referacie o wspó?czesnym m??czy?nie, który próbuje dojrze?. I nie mo?e (...) W tej "Odysei" perspektywy wszystkich postaci zosta?y uwzgl?dnione. Uwzgl?dniony zosta? tak?e krytyczno-ironiczny komentarz dla wybranej przez twórców metody przypisu, cytatu, zapo?yczenia. (...) Spektakl jest zaprzeczeniem wszelkiej historii, wszelkiej biografii, wszelkich spójnych wspomnie?. Kilkana?cie punktów kulminacyjnych. Nieustaj?co powracaj?cy wst?p. Nieko?cz?ce si? rozwini?cie. Niemo?liwe zako?czenie. Eksperyment Garbaczewskiego i Cecki to ju? nawet nie postmodernizm. To jaka? forma graniczna. Fascynuj?ca. Szata?sko konsekwentna. Absolutnie nie do zniesienia.
Joanna Derkaczew, Gazeta Wyborcza"

Garbaczewski szuka formu?y teatru nielinearnego, uwolnionego od konieczno?ci opowiadania historii. Chce eksperymentowa? z narracj?, burzy? nasze przyzwyczajenia odbioru. Nie przypadkiem ka?da z jego czterech dotychczasowych premier ("Chór sportowy" Jelinek, "Tybeta?ska ksi?ga umar?ych", "Op?tani" Gombrowicza) bazuje na bardzo trudnym do dramatyzacji materiale. Na dodatek zamiast upraszcza? - jeszcze komplikuje. To, co u niego mie?ci si? mi?dzy pocz?tkiem a ko?cem spektaklu, przybiera posta? lu?no powi?zanych ze sob? scen dramatycznych, elementów wyk?adu uniwersyteckiego, instalacji plastyczno-emocjonalnych i sytuacji apsychologicznych. Aktorstwo bywa tu czasem rozumiane tylko jako aran?acja asocjacji. (...)Garbaczewski pokazuje niemo?no?? wyciszenia kakofonii mitu i jego popkulturowych przetworze?, o wspó?czesnym zagubieniu w bibliotece tekstów, obrazów i d?wi?ków. I odkrywa rzecz fundamentaln?: mit to worek wiatrów Eola. Wystarczy go rozwi?za?, a zdmuchnie nas wir wyrywaj?cy si? na wszystkie strony. Teatr nad nim nie zapanuje.

?ukasz Drewniak, "Przekrój"
Garbaczewski tka teatralny meta?wiat z zapo?yczonych s?ów i obrazów, gromadzi cytaty, aluzje, skojarzenia, odniesienia. Dochodzi do wniosku, ?e - wedle jak?e aktualnej w dobie sieci Barthesowskiej formu?y "?mierci autora" - tekst to pl?tanina dyskursów, twór bez ojca albo raczej o nieograniczonej liczbie ojców. "Odyseja" jako tekst literacki, epos stworzony przez Homera? Ale przecie? racj? ma re?yser spektaklu, mówi?c, ?e ze ?wiec? szuka? tych, którzy naprawd? j? przeczytali... A mo?e raczej "Odyseja" jako tekst kultury, mit przepisywany, przekszta?cany, modyfikowany, cytowany, dekonstruowany wci?? na nowo przez Dantego i Joyce'a, Freuda i Bataille'a, Godarda i Tarkowskiego, Pasoliniego i Kantora, Debussy'ego i The Doors? Niby-Itaka, do której d??? bohaterowie, to labirynt, gordyjski w?ze? pami?ci - ju? nie indywidualnej ani nawet nie zbiorowej, ale niczyjej, wirtualnej, przerastaj?cej ponad granice tradycji i kultury, podobnej do hydry o p?czkuj?cych w niesko?czono?? ?bach.

Anna Burzy?ska, Tygodnik Powszechny

 



Comments

To post a comment, you must register and login.



Videos